Jeszcze niedawno agro terroryzm wydawał się scenariuszem z kina szpiegowskiego: złoczyńca rozsiewa choroby zwierząt, by sparaliżować państwo. Dziś to wizja coraz bliższa rzeczywistości. Światowa Organizacja Zdrowia Zwierząt (WOAH) ostrzega, że celowe użycie patogenów w rolnictwie może stać się narzędziem destabilizacji politycznej, gospodarczej i społecznej. Raport przygotowany przez WOAH dotyczy wprawdzie Wielkiej Brytanii, ale konsekwencje wskazane przez ekspertów mają charakter uniwersalny — i dotyczą również Polski, jednego z głównych producentów żywności w Europie.
W „W tajnej służbie Jej Królewskiej Mości” przeciwnik Jamesa Bonda – Ernst Stavro Blofeld – planował rozprzestrzenienie chorób zwierząt, by zniszczyć gospodarkę. Dziś taka fikcja jest niepokojąco realna. Wystarczy celowe uwolnienie wirusa pryszczycy, ASF czy grypy ptaków, by wywołać efekt domina: zamknięcie granic, panikę konsumentów, miliardowe straty i załamanie rynków.
Agro terroryzm to nie tylko wirusy
To także dezorganizacja łańcuchów dostaw, chaos informacyjny i presja psychologiczna. Każda epidemia czy kryzys medialny powinny być testem naszej odporności – biologicznej, organizacyjnej i komunikacyjnej.
W obszarze komunikacji kluczowe staje się przeciwdziałanie dezinformacji i fałszywym alarmom, które mogą wywoływać panikę i destabilizować rynek. To również element działań określanych jako „miękka forma” agro terroryzmu – manipulowanie opinią publiczną poprzez emocjonalne przekazy medialne.
W tym kontekście szczególnie wartościowa jest inicjatywa Stop Dezinformacji Żywnościowej, która zwraca uwagę na potrzebę rzetelnego informowania o produkcji żywności i bezpieczeństwie żywienia. W świecie, w którym informacja rozchodzi się szybciej niż wirus, rolnictwo musi bronić się nie tylko przed chorobami, ale także przed manipulacją.
Gdy ideologia przeradza się w agresję
Coraz większym zagrożeniem stają się radykalne ruchy ekologiczne. Wtargnięcia na fermy, blokady transportów, sabotaż infrastruktury – to nie „akty sprzeciwu”. To działania naruszające bioasekurację, które mogą wnieść choroby do gospodarstw i paraliżować produkcję. To pierwszy krok od aktywizmu do eko terroryzmu.
Polska – cel idealny
Polska należy do największych producentów żywności w UE. Ostatnie lata pokazały, jak trudne jest opanowanie ASF i HPAI nawet przy pełnej mobilizacji służb. To właśnie dlatego scenariusze opisywane przez WOAH są dla nas szczególnie istotne.
Gdyby patogen został użyty celowo, skutki mogłyby być katastrofalne. To nie tylko problem zdrowia zwierząt, ale także ciągłości gospodarki, eksportu i bezpieczeństwa państwa.
Przykłady realnych zagrożeń w Polsce
Sabotaż walki z ASF
W trakcie zwalczania ASF kluczowa była redukcja populacji dzików. Tymczasem radykalne środowiska niszczyły infrastrukturę myśliwską, utrudniając działania służb i realnie zwiększając ryzyko przeniesienia wirusa na trzodę.
Wtargnięcia na fermy i blokady transportów
Akcje podejmowane przez radykalnych aktywistów – często nagłaśniane medialnie – naruszają bioasekurację, zwiększają ryzyko wniesienia patogenów i mogą prowadzić do paraliżu zakładów lub gospodarstw.
Dlaczego to tak groźne?
Po pierwsze, sprawcy są zwykle bezkarni, a prawo nie nadąża za nowymi formami zagrożeń biologicznych.
Po drugie, nawet „symboliczna” akcja – wejście na fermę, blokada ciężarówki, zniszczenie urządzeń – może doprowadzić do skażenia paszy, wniesienia wirusa lub zatrzymania produkcji.
Po trzecie, to, co zaczyna się w internecie jako „sprzeciw”, często motywowany emocjonalnie, może przełożyć się na działania o realnych konsekwencjach biologicznych i ekonomicznych.
Co powinna zrobić Polska?
Agro terroryzm nie jest futurystyczną wizją. To realne zagrożenie dla Polski — biologiczne, ekonomiczne i informacyjne. Musimy wzmacniać odporność systemu na wszystkich poziomach: gospodarstw, instytucji, mediów i państwa. Bo dziś rolnictwo walczy nie tylko z chorobami — ale także z paniką, manipulacją i celowym sabotażem.
Opracowano przez IBMS Green na podstawie Daniela Donachie, „From Fiction to Reality: The Threat of Agro-Terrorism”, World Organisation for Animal Health (WOAH), październik 2025