Bezpieczeństwo żywnościowe kontra wolny handel. Rolniczy sprzeciw wobec Mercosur

Kategoria: Fakty
19 gru, 2025

18 grudnia Bruksela była miejscem jednego z największych w ostatnich miesiącach protestów sektora rolnego. Rolnicy z państw Unii Europejskiej demonstrowali przeciwko planowanemu podpisaniu umowy handlowej pomiędzy UE a krajami bloku Mercosur. Jak poinformowała agencja Reuters, manifestacja przerodziła się w zamieszki, gdy część uczestników zaczęła rzucać w policję kamieniami i ziemniakami oraz niszczyć mienie.

Belgijskie służby porządkowe użyły gazu łzawiącego oraz armatek wodnych. Policja podkreślała, że zgoda na demonstrację obejmowała wjazd do miasta maksymalnie 50 traktorów, tymczasem do Brukseli dotarło około 7 tys. protestujących. W kulminacyjnym momencie jeden z ciągników wjechał w linię oddziałów prewencji, co doprowadziło do dalszej eskalacji napięć w rejonie instytucji unijnych.

Mercosur w ogniu krytyki producentów rolnych

Rolnicy oraz organizacje branżowe od lat wskazują, że umowa UE–Mercosur, negocjowana od ponad 25 lat, może doprowadzić do zwiększonego napływu tanich surowców rolnych i produktów rolno-spożywczych z Ameryki Południowej. Zdaniem protestujących oznaczałoby to realne zagrożenie dla opłacalności produkcji rolniczej w Unii Europejskiej, w tym w sektorach produkcji zwierzęcej, funkcjonujących przy rygorystycznych normach weterynaryjnych, zootechnicznych i środowiskowych.

Demonstranci domagali się wprowadzenia skutecznych klauzul ochronnych, które zabezpieczyłyby rynek unijny przed destabilizacją cen oraz nierówną konkurencją wynikającą z odmiennych standardów produkcji.

Polska i Francja: jednoznaczny sprzeciw

W protestach w Brukseli uczestniczyła ponad 300-osobowa grupa polskich rolników, wspierana solidarnościowym protestem prowadzonym w Nowym Dworze Gdańskim. Stanowisko rządu RP potwierdził Stefan Krajewski, który wspólnie z Annie Genevard zadeklarował sprzeciw wobec umowy w jej ówczesnym kształcie.

– Ten protest odbywa się w momencie krytycznym. Ważą się losy rolnictwa całej Europy, przyszłość gospodarstw rolnych i bezpieczeństwa żywnościowego mieszkańców naszego Kontynentu – napisał minister Stefan Krajewski w liście przekazanym protestującym 18 grudnia.

Tego samego dnia ministrowie analizowali w formule online wyniki nocnych negocjacji prowadzonych w trilogu pomiędzy Parlamentem Europejskim, prezydencją duńską i Komisją Europejską. Jak poinformowano, część zapisów wzmacniających klauzule ochronne została zmieniona, m.in. poprzez podniesienie progu wzrostu importu z 5% do 8% oraz wydłużenie okresu monitorowania rynku z trzech do co najmniej sześciu miesięcy.

Tabela 1. Skala protestu – dane liczbowe (Źródło: dane organizatorów)
WyszczególnienieDane
Liczba protestujących rolników7 tys.
Kraje UE uczestniczące w proteście27
Organizacje rolniczeponad 40

Głosy z ulic stolicy UE

Sytuację na miejscu relacjonował Stanisław Barna, który mówił:

– Wszędzie stoją traktory, na ulicach palą się opony. Podobno na końcu protestu było około tysiąca maszyn – przekazywał z Brukseli.

Z kolei Jacek Zarzecki podkreślał skalę sprzeciwu środowiska:

– Nie będzie silnej Europy bez silnego europejskiego rolnictwa. Protestujemy, bo polityka obniża bezpieczeństwo żywnościowe Europy.

Procedura trwa, napięcie nie słabnie

Umowa UE–Mercosur była procedowana w dwóch instrumentach prawnych – umowie przejściowej dotyczącej handlu oraz właściwej umowie o partnerstwie. Jak wynikało z przekazanych informacji, wszystkie ustalenia wypracowane w trilogu miały być przedmiotem dalszych rozmów na forum COREPER, a tempo prac budziło sprzeciw części państw członkowskich oraz środowisk rolniczych.

Opracowano przez IBIMS Green na podstawie informacji z Reuters, MRiRW oraz portalu WieściRolnicze.pl.