Parlament Europejski przyjął 26.11.2026 r. stanowisko w sprawie projektu COM(2025)652, czyli tzw. ukierunkowanej rewizji rozporządzenia EUDR (Reg. 2023/1115). To nie jest głosowanie nad samym rozporządzeniem – to nadal obowiązuje – lecz nad zestawem zmian, które mają uprościć stosowanie przepisów oraz przesunąć ich wejście w życie. Za przyjęciem stanowiska głosowało 402 europosłów, przeciw było 250, a 8 wstrzymało się od głosu.
To ważna decyzja dla rolników, przetwórców, eksporterów i importerów – zarówno w UE, jak i poza nią. EUDR obejmuje bowiem szeroki katalog produktów: mięso, kakao, kawę, kauczuk, drewno, olej palmowy oraz soję, a także wszelkie wyroby pochodne.
Rok dodatkowego czasu
Najbardziej oczekiwaną zmianą jest przesunięcie stosowania EUDR o 12 miesięcy. Zgodnie ze stanowiskiem PE:
- duże i średnie firmy podlegałyby EUDR od 30 grudnia 2026 r.,
- mikro i małe przedsiębiorstwa – od 30 czerwca 2027 r.
To przesunięcie ma zapewnić “miękkie lądowanie”, czas na wdrożenie systemów cyfrowych, doprecyzowanie przepisów oraz poprawę działania unijnego systemu informatycznego, w którym składane będą oświadczenia due diligence.
Uproszczenia dla operatorów i handlowców
Kolejna grupa zmian dotyczy obowiązków związanych z due diligence. Parlament Europejski proponuje, by:
- pełne oświadczenie składał tylko pierwszy podmiot, który wprowadza towar na rynek UE;
- kolejne podmioty w łańcuchu mogły jedynie przekazywać numer oświadczenia, zamiast składać własne deklaracje;
- mikro i mali pierwotni operatorzy (np. rolnicy, małe gospodarstwa) składali jednorazową, uproszczoną deklarację, bez każdorazowego przygotowywania pełnej dokumentacji.
To znacząco redukuje biurokrację – zwłaszcza dla małych gospodarstw, którym do tej pory groził ogromny ciężar administracyjny, często nieproporcjonalny do skali prowadzonej produkcji.
Przegląd uproszczeń do końca kwietnia 2026 r.
Europosłowie wpisali do projektu obowiązek ponownego przeglądu uproszczeń do 30 kwietnia 2026 r.. Komisja ma ocenić, czy przyjęte rozwiązania są wystarczające oraz jaki jest faktyczny poziom obciążeń administracyjnych wynikających z EUDR.
To istotne, bo wiele państw członkowskich – w tym Polska – podnosi, że pełne wdrożenie EUDR w obecnym kształcie mogłoby prowadzić do poważnych perturbacji na rynkach rolnych, szczególnie w sektorach paszowych, mięsnym i drzewnym.
Co dalej? Negocjacje z Radą UE
Dzisiejsze głosowanie oznacza, że Parlament Europejski jest gotowy do rozpoczęcia negocjacji z Radą UE nad ostatecznym kształtem zmian. Teraz obie instytucje muszą uzgodnić jednolity tekst, który następnie zostanie formalnie przyjęty zarówno przez Parlament, jak i przez Radę. Po zakończeniu prac legislacyjnych dokument musi jeszcze zostać opublikowany w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej. Tylko jeśli stanie się to przed końcem 2025 roku, możliwe będzie wejście w życie rocznego odroczenia przepisów i przewidzianych uproszczeń. Dopiero wtedy zmiany staną się wiążącym prawem.
Dlaczego to ważne dla rolników i przetwórców?
EUDR nakłada na przedsiębiorstwa obowiązek udowodnienia, że towary trafiające na rynek Unii Europejskiej nie pochodzą z obszarów, na których po 31 grudnia 2020 roku doszło do wylesiania. W praktyce wymaga to precyzyjnego wskazania lokalizacji działek produkcyjnych, przygotowania i składania deklaracji due diligence oraz szczegółowej analizy ryzyka w całym łańcuchu dostaw. Dla wielu mniejszych podmiotów, zarówno w Polsce, jak i w innych krajach UE, stanowi to poważne obciążenie organizacyjne i finansowe. Dzisiejsza decyzja Parlamentu Europejskiego pokazuje jednak, że unijne instytucje dostrzegają te trudności i poszukują sposobów na złagodzenie skutków regulacji, przy jednoczesnym utrzymaniu jej ambitnych celów środowiskowych.
Parlament Europejski opowiedział się za rocznym odroczeniem stosowania EUDR oraz za znaczącymi uproszczeniami w zakresie due diligence. To dopiero stanowisko – kluczowe decyzje zapadną podczas negocjacji z Radą UE. Jeśli rozmowy zakończą się sukcesem przed końcem 2025 r., nowe terminy zaczną obowiązywać, dając unijnym firmom dodatkowy czas na przygotowanie się do najbardziej wymagających przepisów środowiskowych ostatnich lat.
Komentarz Witolda Choińskiego
Witold Choiński, prezes Związku POLSKIE MIĘSO, ocenia decyzję Parlamentu Europejskiego jako krok w dobrym kierunku, podkreślając, że odroczenie przepisów i zaproponowane uproszczenia są konieczne, aby sektor mógł realnie przygotować się do nowych obowiązków. Jednocześnie zwraca uwagę, że wiele zapisów EUDR pozostaje nadmiernie restrykcyjnych i nie zawsze odpowiada polskim realiom produkcyjnym. Jak zaznacza, Polska – jako kraj o stabilnej powierzchni lasów i wysokich standardach nadzoru nad użytkowaniem gruntów – nie powinna być obciążana mechanizmami, które w praktyce nie dotyczą jej systemowych wyzwań.
– Dodatkowy czas, jaki daje decyzja PE, zostanie w pełni wykorzystany przez polską administrację. – Jego zdaniem najbliższe miesiące powinny zostać przeznaczone na przygotowanie jasnych, zrozumiałych i możliwych do wdrożenia krajowych przepisów oraz procedur związanych z EUDR. To one w dużej mierze zadecydują o tym, czy branża będzie w stanie przejść przez cały proces bez zbędnych komplikacji i ryzyka blokad eksportowych. – Związek POLSKIE MIĘSO od wielu miesięcy pracował nad zmianami Rozporządzenia (UE) 2023/1115 w sprawie produktów wolnych od wylesiania i jest w pełni gotowy do dalszej współpracy przy tworzeniu krajowych rozwiązań wdrażających EUDR. Naszym celem jest, aby przepisy były realistyczne, spójne z polską praktyką produkcyjną i przyjazne dla przedsiębiorców. Tylko takie podejście pozwoli osiągnąć cele regulacji, jednocześnie nie obniżając konkurencyjności polskiej branży mięsnej. Jesteśmy gotowi dostarczyć wiedzę ekspercką i doświadczenie sektora, aby wypracowane rozwiązania były skuteczne, wykonalne i wspierały rozwój polskiego rolnictwa oraz przetwórstwa– podkreśla Witold Choiński.
Opracowano przez IBIMS Green na podstawie informacji Związku POLSKIE MIĘSO i Parlamentu Europejskiego.