Trzoda w cieniu spadków – rynek łapie oddech, ale niepewność pozostaje

Kategoria: Wieprzowina
17 paź, 2025

Spokój po tąpnięciu na rynku VEZG

Jak informuje Bartosz Czarniak z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS, po zeszłotygodniowym wstrząsie na wczorajszej sesji VEZG zapanował względny spokój.

 – Owszem, stawki, jakie rozpatrywano, wynosiły 1,70–1,75 euro za kilogram w klasie E, jednak postanowiono pozostawić je na niezmienionym poziomie – 1,70 euro, czyli 7,23 zł – wyjaśnia Czarniak.

Na parkiecie ISW handel co prawda powrócił, choć – jak podkreśla ekspert – wciąż jest „mizerny”. Rynek trzody w Niemczech stał się w ostatnich tygodniach kluczowym punktem odniesienia dla polskich producentów.

Szeroki rozstrzał cen i sygnały z terenu

W kraju rozpiętość cenowa pozostaje duża. Oficjalne cenniki skupów wskazują poziomy od 6,00 do 6,70 zł/kg w klasie E, jednak w praktyce pojawiają się oferty znacznie niższe.

 – Otrzymuję sygnały o propozycjach nawet poniżej tego progu, co jest po prostu obrzydliwe – komentuje Czarniak.

Jednocześnie część skupujących, nie mogąc zapełnić harmonogramów, podnosi stawki nawet do 6,80–6,90 zł/kg, co może być pierwszym zwiastunem korekty w górę i powrotu do relacji cenowej z rynkiem niemieckim.

Tabela 1. Orientacyjne ceny skupu żywca wieprzowego (klasa E)

Rynek / źródłoCena [zł/kg]
Niemcy (VEZG)7,23 zł
Polska – oficjalne cenniki6,00–6,70 zł
Polska – oferty indywidualne6,80–6,90 zł

Rolnik między biurokracją a produkcją

Czarniak zwraca uwagę, że niskie ceny to tylko jeden z problemów branży. Coraz większym wyzwaniem stają się obowiązki administracyjne i rozrastająca się dokumentacja wymagana w ramach bioasekuracji przeciw ASF.

Rolnicy muszą dziś prowadzić nie tylko rejestry przemieszczeń zwierząt, ale również ewidencje:

  • wjazdów i wyjazdów z gospodarstwa,
  • stosowania pasz i materiałów paszowych,
  • zabiegów mycia, dezynfekcji i dezynsekcji,
  • a także deratyzacji obiektów inwentarskich.

Jak podkreśla ekspert, w praktyce oznacza to coraz mniej czasu na faktyczną produkcję i hodowlę, a coraz więcej na “papierkową robotę”.

Produkcja trzody – wolontariat czy biznes?

Przy obecnych stawkach 6 zł/kg w klasie E, rolnicy uzyskują ok. 4,80 zł/kg w wadze żywej, co w wielu przypadkach oznacza działalność na granicy opłacalności.

 – W najlepszym wypadku to wolontariat pracy rolnika, a w realnym scenariuszu po prostu strata – zauważa Czarniak.

Niska opłacalność i ciągle zmieniające się przepisy sprawiają, że wielu hodowców z niepokojem patrzy w przyszłość. A jednak historia branży pokazuje, że po każdym kryzysie przychodzi odbicie i to właśnie ci najbardziej wytrwali ostatecznie wychodzą z niego silniejsi.

Czy czeka nas hossa po burzy?

Na razie trudno o jednoznaczną odpowiedź. Rynek trzody chlewnej przypomina dziś „rollercoaster koniunkturalny”, w którym trudno planować produkcję z wyprzedzeniem.

Jednak nawet niewielkie oznaki stabilizacji w Niemczech i nieśmiałe podwyżki w kraju dają nadzieję, że najgorszy moment już za nami.

Jak podsumowuje Bartosz Czarniak z POLSUS:

To nie jest wielkie pocieszenie, ale daje szansę na poprawę rentowności produkcji, która dziś znajduje się na naprawdę słabym poziomie.

Opracowano przez IBIMS Green na podstawie informacji z Polskiego Związku Hodowców i Producentów Trzody Chlewnej POLSUS.